Pelerynce powoli przybywa pasków, niedługo zacznę robić kaptur. I tu pojawia się tytułowy problem: kaptur też ma być w paski, a ja kompletnie nie mam pomysłu, jak to zrobić, żeby się ładnie układały i bez większych przeskoków przechodziły w "ogon" :/
W rezultacie czarna rozpacz i inne takie, więc dobrze, że do konwentu jeszcze tyle czasu.
Chyba muszę poćwiczyć rozrysowywanie pomysłów, bo coś mi nie wychodzi dzierganie z głowy :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :*