26 marca 2014

Dziergałam i czytałam

Dość długo mnie nie było, ale najpierw pojechałam na spotkanie wrocławskiego oddziału Browncoats of Poland, kolejnych kilka dni umierałam na katar, a przez następnych kilka usiłowałam się spakować na Pyrkon i jakoś tak nie mogłam się zebrać by napisać choćby odpowiedzi na komentarze.


Do zabawy wracam z czapką wzorowaną na tej, którą Jayne, jeden z bohaterów serialu Firefly, dostał od swojej mamy oraz z najnowszą częścią heksalogii o Dorze Wilk, policjantce i wiedźmie, której życie niespodziewanie się skomplikowało i wcale nie wygląda na to, żeby w najbliższym czasie planowało się uspokoić.


Pod książką leży szalik, który pokazywałam wcześniej w trakcie dziergania.

W odpowiedzi na komentarze:

jolajka - Dziękuję :) A co do Sherlocka, to który serial masz na myśli?
Kokotek - :)
monotema, Lena MadHatter, Olaboga, wojkam5, iglaiszydelko - Dziękuję :)
Wiola B - Myślałam, żeby przerobić emblemat na torebkę, zobaczymy co z tego wyjdzie. A zawieszek niestety nadal mam mniej, niż bym chciała.
edi-bk - Nigdy nie wiadomo, kiedy przyda się dodatkowa zawieszka ;)
hrabina - Dziękuję :) To fakt, wiele rzeczy musi nabrać "mocy urzędowej" ;)
Hardaska - Tak, sama robię bransoletki z kupionych elementów. Gumki na końcach drutów dałam, żeby robótka nie uciekała mi drugą stroną. A Networked Blogs umieściłam tu kiedyś, żeby automatycznie mi dodawało linki z postami na facebooka. Później jakoś przestało działać, a ja nie mogę się zdecydować na usunięcie tego.
Sylwia - Dziękuję :) Sherlocka polecam gorąco :)
Magdalena Aneta - Browncoats (Brązowe Płaszcze) to rebelianci z serialu Firefly :) Ja się powoli uczę naszego aparatu i nawet już mi zaczynają wychodzić zdjęcia :)

5 marca 2014

B jak...

...Browncoats, bo właśnie na drutach (skarpetkowych, owiniętych na końcach gumkami, żeby mi robótka nie uciekła) mam Browncoat emblem

 

Jeszcze nie wiem, jak go wykorzystam, ale na pewno coś wymyślę ;) A że jest środa, to przy okazji usiłowałam pokazać, że nadal czytam Sherlocka, ale literki mi rozmazane wyszły.

...bransoletki, bo pododawałam co nieco do tych wcześniej zrobionych oraz zaczęłam kolejną

 

Zdjęcie jest dowodem na to, że nawet ze statywem umiem zrobić nieostre zdjęcie (na prawdę klątwa jakaś albo co, bo dwa zdjęcia się wcale nie zapisały na karcie). Zaczynając od góry mam:
  • Sherlocka: lornetka, rewolwer, filiżanka, skrzypce (choć sklepy twierdzą, że to gitara) i paszport
  • Supernatural: skrzydła, lampę, nabój, sztylet, kasetę, buteleczkę z solą, kajdanki i koniczynkę
  • Alicję w Krainie Czarów: klucz, królika-herolda, dzbanek, koronę, karty, filiżankę i głowę królika
  • Supernatural: krzyż, banknot (choć chłopcy raczej kart używają), lampa, pentagram, buteleczka z solą, kaseta, serce demona, rewolwer, klucz z kroplą krwi Lilith
  • Hannibala: łyżka, książka kucharska, widelec, głowa jelenia, nóż
  • Firefly: japonki, rewolwer, truskawka, grzebyk, liść
Oczywiście mało prawdopodobne, żebym niczego już do nich nie dokładała, ewentualnie niczego z nich nie odejmowała.

Inne wpisy robótkowo-czytelnicze znajdziecie pod poniższym linkiem


W odpowiedzi na komentarz:

Lena MadHatter - Dziękuję :) Chcesz ten konkretny egzemplarz czy tylko wzór?
Related Posts with Thumbnails