22 marca 2010

CV i niespodziewane korzyści z rozmów

Życiorys zawodowy napisany :) Może nie jest bogaty (własna działalność gospodarcza zakończona fiaskiem >_< ), ale umiejętności zawodowe prezentują się nieźle: obsługa edytora tekstu, internetu, poczty, szydełkowanie i cała reszta dłubaniny... Teraz tylko trzeba zacząć szukać pracy.
O stażach danych brak :( Liczę na to, że pod koniec kwietnia będzie już coś wiadomo.

Przy okazji dzisiejszej wizyty dowiedziałam się, że stowarzyszenie skupiające rękodzielników nyskich jednak istnieje. Miało mieć siedzibę w Bastionie św. Jadwigi, więc pomyślałam, że wstąpię do istniejącego tam Punktu Informacji Turystycznej i zapytam. W końcu Punkt sprzedaje wyroby szydełkowe, decu i inne, a z powietrza ich nie bierze. Niestety, dziewczyna, która tam siedziała, nie miała pojęcia o co mi chodzi. Postanowiła jednak skontaktować mnie z właściwą osobą. Pierwszy telefon był niewypałem: miła pani należała do stowarzyszenia artystów plastyków :( Dziewczyna nie dała jednak za wygrana i próbowała znaleźć coś na ten temat w sieci. Ponieważ jednak żadna z nas nie znała dokładnej nazwy, jej wysiłki nie dały efektu. Spytałam, czy któraś z pań wystawiających w Punkcie swoje wyroby może coś wiedzieć. Dziewczyna z wahaniem przyznała, że nie ma pojęcia, ale można zadzwonić np. do pani Ewy. I to było to! Umówiłyśmy się, że przyjdę zaraz do Ogniska Plastycznego, bo przez telefon za długo by wszystko trwało. Poszłam. Nie dość, że miło spędziłam czas, to przy okazji dowiedziałam się, że
  • stowarzyszenie powstaje niejako na nowo, bo trochę się posypało, trzeba więc poczekać na zatwierdzenie niezbędnych dokumentów (czy co tam sąd z nimi robi)
  • w Ognisku są warsztaty z tkactwa (10 zł miesięcznie, trzeba mieć własny sznurek na wątek, zajęcia w poniedziałki w godzinach 15-18)
  • w czerwcu w Prudniku będzie Wystawa Twórców Ludowych i Rzemiosła Artystycznego Pogranicza Polsko-Czeskiego, na której za darmo można pokazywać swoje wyroby (jutro zadzwonię, żeby mi przysłali zgłoszenie :D )
Czyż życie nie jest piękne?

21 marca 2010

Gapa

Ale zła jestem na siebie >_< Miałam się zapisać na losowanie kapeluszy na ul. Zacisznej 13 i przypomniałam sobie dopiero dziś. Pewnie moje zgłoszenie się nie będzie liczyć, bo dziś jest dzień losowania :(

19 marca 2010

Buuu... :(

Z pisania CV wyszły nici, bo pani Monika musiała się udać na jakiś kurs :(
Nowy termin mam na poniedziałek.

18 marca 2010

DKK i reszta

Całkowicie przypadkowo dowiedziałam się w zeszłym miesiącu, że w bibliotece głównej będzie Dyskusyjny Klub Książki. Miła pani zapisała mój numer telefonu i obiecała zadzwonić, gdy już coś będzie wiadomo. Wyszło na to, że dzwonić nie musiała, bo dziś byłam wymienić książki i mogłam osobiście dowiedzieć się co i jak. Najpierw 16 kwietnia będzie spotkanie z panią, która była w Ladakhu czyli tzw. Małym Tybecie. Zapowiada się ciekawie :) Natomiast DKK spotyka się 26 kwietnia (o ile nic się nie zmieni), a rozmawiać będziemy o książce Rewers Andrzeja Barta. Nota z okładki:
 Warszawa, wczesne lata 50. Sabina, skromna redaktorka w wydawnictwie, uważana jest przez najbliższych za starą pannę. Matka i babka daremnie próbują ją wyswatać. Wreszcie w jej życiu pojawia się adorator idealny. Okaże się jednak kimś, kogo w najczarniejszych snach nie chciałoby się spotkać na swej drodze. Sabina nie podda się i podejmie walkę ze złem.
Mam za sobą tylko kilka pierwszych stron, ale bohaterka już mi się podoba, mimo, a może właśnie z powodu swojej nieśmiałości, nadwrażliwości i zagubienia. Mam nadzieję, że resztę książki będzie się równie przyjemnie czytało. Muszę tylko pamiętać o robieniu notatek, bo dostaliśmy 5 książek na 12 osób, więc trzeba w miarę szybko przeczytać i oddać.

Reszta z tytułu, to zawieszka i odpowiedzi na komentarze.
Zawieszka z wzorem z bloga matryoshkabiscornue.blogspot.com/ Wzór jest z obu stron taki sam.

zawieszka_do_nożyczek

W odpowiedzi na komentarze:
 mrouh, w dzisiejszych czasach umiejętność robienia atomów wydaje się być przydatną ;) Natomiast dłuższe rozważania nad pytaniem o kartki źle wpływają na mózg. W każdym razie mój.
Pandoro, bardzo dziękuję :)
JaMajko, mgliście, ale kojarzę tę scenę :)
Justyno, witam w moich skromnych progach :)

17 marca 2010

Polowanie na rozdawnictwa

Najwyższy czas zrobić wpis, bo znów mi słodkości uciekną...

Sabinka szuka domu dla kota (do końca marca)


Kasia 24 marca urządzi urodzinowe losowanie


U Małgosi pisanki do 20 marca


Lorka rozdaje papiery (do 21 marca)


Monika zaprasza na wiosenne candy


Justyna ma do oddania koty :)


Maraia rozdaje słodkości


Art - Piaskownica świętuje urodziny


Bezczelność ludzka nie zna granic

Z konieczności poszłam dziś zapłacić za prąd do kasy w gazowni. Oczywiście musiałam odczekać dłuższą chwilę, bo pani była tak strasznie zajęta, że nawet na moje "dzień dobry" nie raczyła odpowiedzieć. W końcu łaskawie wzięła fakturę, sprawdziła co trzeba i zażądała 212 złotych z groszami. Dostała 220 zł i wydała mi 7 z groszami, które zgarnęłam do portfela, zerkając, czy na pewno odda mi pokwitowanie. Ku memu zdziwieniu, jednocześnie z pokwitowaniem, położyła 30 zł. Zdębiałam. W tej samej chwili kobieta wrzasnęła, że przecież dałam jej 220 a nie 250 zł i dlaczego biorę resztę, skoro ona źle wydała. Na moje stwierdzenie, że właśnie zauważyłam jej błąd, zareagować nie raczyła. Zabrała te trzy dychy, domagając się także zwrotu właściwie wydanych drobniaków (!), żeby mogła mi ponownie wydać resztę, co zrobiła mamrocząc pod nosem, że byłaby 30 zł do tyłu... W takich chwilach żałuję, że jestem uczciwa i nie wzięłabym tych pieniędzy. Takiej babie należałaby się nauczka.

Ps. To przypomniało mi inne kobiety, młode kasjerki  w pewnym markecie. Jedna obraziła się na mnie śmiertelnie, gdy  próbowałam jej oddać kilka niewłaściwie wydanych groszy, a druga, gdy zwróciłam jej uwagę, że karta, którą płaciłam, wymaga złożenia podpisu.
Pps. Na komentarze odpowiem później (o ile nie zapomnę), bo teraz jestem wnerwiona >_<

16 marca 2010

Chusta z Mozart Color

A właściwie chusta i czapka. Na ludziu. Chusta wymaga spinania, ale broszka jeszcze "sie robi", więc na razie próbuję sobie radzić bez zapięcia. Natomiast czapka jest odrobinkę za luźna. Ponieważ jednak prucie nie wchodzi w grę (no chyba, że chcę zamieszkać w przytulnym pokoju bez klamek ;) ), myślę, że poradzę sobie z problemem przy pomocy kawałka cienkiej gumki.




Koroneczko, pamiętam :) W każdym razie tak myślę, że czytałam to u Ciebie.

Czego ludzie szukają

Wzorem wielu z Was postanowiłam sprawdzić, czego szukają ludzie, którzy trafiają na mój blog po skorzystaniu z wyszukiwarki
  1. czapka cthulhu - w życiu czegoś takiego nie robiłam i nawet nie wiem, czy ktokolwiek na świecie robił (wyszukiwania pokrewne: biżuteria cthulhu, kapcie cthulhu)
  2. bombki ala karczoch - karczochowe bombki widziałam, ale nie pamiętam, czy u jakiejś Ali były :(
  3. jak się szydełkuje - zależy co i zależy komu
  4. kaiem "nie działa" - przykro mi, ale nic na to nie poradzę :(
  5. (zainteresowań językowych; zainteresowań matematyczno-logicznych; zainteresowań praktyczno-technicznych; zainteresowań praktyczno-estetycznych; zainteresowań opiekuńczo-usługowych; zainteresowań kierowniczo-organizacyjnych; zainteresowań biologicznych
  6. "przemów i przeżyj", fragmenty - nawet nie wiedziałam, że taka książka jest
  7. 13:31 - ktoś wpisał godzinę?
  8. allegro igły do frywolitek - jest coś takiego?
  9. artystyczne filcowanie zwierzatek firmy barby - nigdy nie słyszałam o takiej firmie
  10. bibliopatia - yyy... ja nie piszę po książkach, jeśli to o to chodzi
Może jednak na tym poprzestanę, bo gdy widzę "blog o lawendzie haftowanej haftem krzyżykowym" albo "jak przedstawić sklep 1001 drobiazgów", to coś dziwnego zaczyna dziać się z moją głową.
Ps.Trafiłam na tekst przepis na myszkę i pierwsze moje skojarzenie było kulinarnym >_<
Pps. Czy ja już kiedyś nie dawałam takiego spisu?

15 marca 2010

A wracając do wymianki...

...chciałabym Wam pokazać część prezentu, który wysłałam Joasi z bloga Kalisz made na wymianę z Szafy.

Kartka z cytatem

nikt_nie_rodzi_się

Notesik

motylek+kropelki

Zakładka

jeśli_nie_teraz

Igielnik (lub jak kto woli biscornu)

biscornu-w
biscornu-s

 Gapą będąc, zapomniałam wrzucić w sieć zdjęcia obejmującego całość, ale na powyższych fotkach jest wszystko, co zrobiłam samodzielnie.

A na koniec przestroga: wyszywając igielniki pamiętajcie o nieodwracaniu kanwy. Jeśli zapomnicie, to wyjdzie Wam coś takiego (należy kliknąć, żeby powiększyć)

biscornu-z

Po edycji

Gapiostwo moje wylazło znów na światło dzienne :( Zapomniałam o linkach.

Pandoro, starałam się, żeby prezenty były wiosenne i wygląda na to, że wyszło :)

13 marca 2010

Sobotnie zbieranie cukierków (+ zabawa)

Keri zrobi losowanie 1 kwietnia


U Margott losowanie 21 marca


Aga 22 marca wylosuje nowego właściciela jajek i serwetek


U Apuni losowanie 5 kwietnia


Vivictoria znów rozdaje


Ania znów ma dla nas weekendowy upominek :)



A Truscaveczka zaprasza do zabawy w zaklinanie wiosny :)


Zabawa u Truscaveczki!
Zaklinamy wiosnę!

8 marca 2010

Czekam

Czekam. Czekam. Nadal czekam... Czekam na znak, że moja wymiankowa przesyłka dotarła w końcu na miejsce. A jeśli zginęła i się nie odnajdzie? Może na wszelki wypadek zacząć szykować nowy zestaw?

6 marca 2010

Rozdawnictawa, konkursy...

U Ani weekendowy upominek


Konkurs Dolnośląski na blogu Kwiatu Dolnośląskiego do 15 marca.
U Splocika łapanie jedynek na liczniku.
W Zaciszu Wyśnionym ponownie do wygrania książki (rozwiązanie 8 marca)


U Bajki losowanie 11 marca


Vivictoria ma do oddania czasopismo Needlecraft (losowanie już jutro!)


Jak znajdę jeszcze chwile czasu, to dopiszę inne rozdawnictwa.

Niespodzianka wymiankowa...

...do mnie też już dotarła. Robiła ją dla mnie Marzanna, która, jak się okazuje, mieszka niedaleko mojego miasta rodzinnego!
Po rozdarciu koperty, oczom moim ukazał się następujący widok

wym1

Po częściowym rozpakowaniu wszystko wyglądało tak


wym2

Rozpakowywałam jednak dalej

wym3

wym4

wym5

wym6

Bardzo Ci dziękuję, Marzanno, za śliczny prezent, a organizatorkom dziękuję za miłą zabawę :*

Ps. Mam nadzieję, że mój prezent wkrótce dotrze do pewnej osoby...
Related Posts with Thumbnails