18 grudnia 2013

Dziergam, czytam i miotam się trochę

W tym tygodniu zdjęcie bardzo słabej jakości, ale nie zdołaliśmy dobrze uchwycić całości, więc będziecie musieli uwierzyć mi na słowo co do książki.


Na drutach nadal czerwona chusta i próbny otulacz na kubek.
Na telefonie Świetlik w ciemności, czyli świetna baśń dla małych i dużych dzieci, pełna humoru i nawiązań do serialu Firefly :) Polecałam ją już wcześniej, ale napiszę po raz kolejny: książeczkę w wersji papierowej możecie kupić tutaj, a pobrać w wersji elektronicznej tutaj :)

http://robotkimaknety.blogspot.com/search/label/yarn%20along

A poza tym miotam się trochę między robótkami, bo nie dość, że mam rozgrzebane robótki na drutach i szydełku, to w dodatku sięgnęłam po bombki. Na szczęście niedługo mąż ma urlop, więc będzie można inaczej ustawić sobie dzień, a co za tym idzie powinnam trochę poogarniać :)

W odpowiedzi na komentarze:

Tess - Dziękuję :)
edi-bk - Książka nie jest gruba, ma sto dwadzieścia parę stron, ale im dalej, tym dziwniej się robi.
danonk - Też do niedawna nie słyszałam o tym autorze, ale nadrabiam zaległości :)
szyleczko - Widziałam :)
monotema - Wróć koniecznie do tego komina. Czerwony to świetny kolor :)
Hardaska - To żaden wstyd, ten autor jest mało zanany. Myszkuj na blogu do woli :)
Makneta - Czerwone cosiów nie robię z myślą o choince, ale może się tam znajdą :)

11 grudnia 2013

Wszystko czerwone

Jakoś tak się złożyło, że oprócz chusty, którą robię małymi kawałkami, zaczęłam też kilka szydełkowych rzeczy w czerwonym kolorze.


W przerwach międzyrobótkowych czytam Arkę Adama Wiśniewskiego-Snerga. Jakiś czas temu mąż trafił gdzieś na tego pisarza i wyraził chęć przeczytania jego książek, więc upolowałam kilka na aukcjach. Wczoraj stwierdziłam, że wypadałoby przeczytać choć jedną ;)
Arka to trójmasztowy jacht, na którym Patryk Tenevis spędził pierwsze lata życia, ale z powodu wybuchu epidemii cholery żaglowiec został porzucony i jego los przez ponad trzydzieści lat pozostawał nieznany. Przynajmniej dla naszego bohatera. I oto nagle, zupełnym przypadkiem, w jednym z barów na transatlantyku Tomahawk, Patryk słyszy "Nad ranem miniemy Arkę". Niestety żadne prośby ani próby przekupienia załogi statku nie skutkują, mężczyzna nie dostaje szalupy, a pijana radiooperatorka uniemożliwia mu skontaktowanie się z jachtem. I gdy już wydaje się, że wszystko stracone, transatlantyk zaczyna tonąć, a Patryk, szczęśliwie wypadłszy za burtę, dostaje się w końcu na Arkę.
Dalej robi się jeszcze dziwniej, a jestem dopiero na dwudziestej pierwszej stronie.

Wpis powstał ponieważ jest środa, a to oznacza wspólne dzierganie i czytanie u Maknety :)

9 grudnia 2013

Czy nie miewają koty na nietoperze ochoty?

Wbrew tytułowi nie będzie to notka o Alicji, za to pojawi się w niej nietoperz, muszka i reklama w słusznej sprawie (żeby nie było, że nie ostrzegłam).

W ten weekend robiliśmy całą trójką pierniczki: mąż zagniatał i wałkował, syn wycinał, ja piekłam. Jakoś tak się złożyło, że wśród wykorzystywanych przy wycinaniu foremek był nietoperz (chyba nikt nie wierzy, że to był przypadek, prawda?), a mąż postanowił jednego pierniczka tego kształtu sobie przerobić. Efekt na poniższym zdjęciu :D


Z robótkowych rzeczy udało mi się skończyć jedynie crossoverową muszkę, która na razie jest raczej kokardką, bo nie ma żadnego "systemu mocowania". Nie wyszła tak dobrze, jak chciałam, ale mam jeszcze kilka zaczętych, więc może któraś z nich spełni oczekiwania ;)


I na koniec znów trochę reklamy Świetlika w ciemności. Ruszyła strona projektu, na której poza informacjami o książeczce, serialu Firefly i grupie Browncoats of Poland znajdziecie też cudowny bonus, czyli skomponowane i zaśpiewane przez harfiarkę Barbarę Karlik dwie ballady: Leć w górę i Fly up. Dostępne są też dwa pierwsze rozdziały opowieści, które, mam nadzieję, przekonają Was, że warto zainwestować w Świetlika :)

Keep flying and stay shiny!

5 grudnia 2013

Co mi przyniósł Secret Santa?

Zwierz popkulturalny zorganizowała jakiś czas temu zabawę Secret Santa. Zgłosiło się całe mnóstwo osób i pojawiały się niespodziewane problemy techniczne, ale ostatecznie udało się połączyć obdarowujących z obdarowywanymi :)

Prezent dla mojej wylosowanki (zabrakło mi słowa, chyba wybaczycie mi to radosne słowotwórstwo) jeszcze powstaje, ale już dziś dowiedziałam się, że moim Secret Santa została Tores.


Zdjęcie nie oddaje urody obrazka, kartka też "na żywo" wygląda korzystniej. Poza tym przesyłka zawierała dużą paczkę żelowych nietoperzy, którymi zamierzam podzielić się z rodziną :)

Bardzo, bardzo dziękuję za cudną niespodziankę, Tores :*

Live long and prosper.

Edycja: Z wrażenia zapomniałam odpowiedzieć na komentarze. Hańba mi!

Magdalena Aneta - Tak, to fantasy dla młodzieży, ale trafiłam na tę autorkę dopiero jako dorosła, co wcale mi nie przeszkadzało w pochłonięciu wszystkich jej książek, które znalazłam w bibliotece. Z tym dołączeniem w tym tygodniu nie wyszło, ale w następnym się poprawię.
szyleczko - Witam serdecznie :)
Yellow Mleczyk - Gdyby nie ten mankament, sama chciałabym mieć taki dywan ;) Kolorowa chusta powstała z włóczki wygranej na Spotkaniu robótkowym. Bardzo mi nie pasowała taka ilość kolorów, ale w postaci chusty wcale nie wygląda tak źle, jak się obawiałam :)

W ciemności widać tylko bohaterów



Ruszyła przedsprzedaż dwujęzycznej książeczki dla dzieci (oraz wszystkich dorosłych, którzy nadal pozostają dziećmi) zatytułowanej Świetlik w ciemności / Firefly in the Darkness, a napisanej przez Jakuba Ćwieka i zilustrowanej przez Magdalenę Babińską. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przekazany fundacji wspierającej czytelnictwo u najmłodszych.

Tytuł nieprzypadkowo nawiązuje do serialu Firefly. Za pomysłem i realizacją akcji stoją Browncoats of Poland, czyli grupa zrzeszająca polskich fanów przygód załogi Serenity :) Ale nie bójcie się, znajomość serialu nie jest wymagana do czerpania przyjemności z czytania Świetlika.



Nie wiem, czy Was namówiłam, ale ja już zamawiam swój egzemplarz i czekam na dalsze wieści dotyczące projektu :)

27 listopada 2013

Dziergam i czytam

Dołączyłam do maknetowego dziergania i czytania :)

http://robotkimaknety.blogspot.com/search/label/yarn%20along

U mnie w tym tygodniu wygląda to tak


Na drutach dwie proste chusty. Wielokolorowej poprawiam brzeg, bo się zwijał (w sumie poprawię go, jeśli znajdę kłębuszek z resztką włóczki, bo się schował łobuz). Czerwoną robię już zgodnie z przepisem na prostą chustę, czyli samymi prawymi. Obie chusty robione według tych przepisów, a jakby ktoś chciał robić na okrągło, to jest też pięć takich szali.

Kończę czytać Zamek w chmurach Diany Wynne Jones, czyli kontynuację Ruchomego zamku Hauru. Bohaterem jest Abdullah, młody handlarz, który od tajemniczego nieznajomego kupuje latający dywan. Zupełnym przypadkiem uaktywnia go w czasie snu i dzięki temu poznaje księżniczkę ze swoich marzeń o wdzięcznym imieniu Kwiat Nocy. Gdy młodzi zakochują się w sobie i postanawiają razem uciec, dziewczyna zostaje porwana przez ifryta, a Abdullah ląduje w sułtańskim więzieniu, oskarżony o uprowadzenie jej.

W piątek były urodziny bloga (piąte, jeśli nic nie pokręciłam), ale zwyczajnie o nich zapomniałam, bo w sobotę swe pięćdziesięciolecie obchodził serial Doctor Who :) Może w najbliższych dniach napiszę coś z obu tych okazji :)

20 listopada 2013

Działo się troszeczkę

Mało rzeczy zrobiłam przez te miesiące, w dodatku nie wszystko sfotografowałam, ale coś do pokazania Wam znalazłam :)


Jest sobie serial The Big Bang Theory, a w nim pojawia się piosenka Soft Kitty. Jest sobie także serial Doctor Who, a w nim Dalekowie. Na koszulce (dzięki pomocy męża) namalowałam sobie dalecką przeróbkę piosenki o kotku :)


Petit Four według wzoru


Lód w rożku według wzoru


Koteczka z prostokąta


W odpowiedzi na komentarze:

Tess Prawda? Dlatego mam ją w planach :)

Lena MadHatter, Kasia J., Bryzeida - Dziękuję bardzo :)

Zapomniałam napisać, że zestaw kolorów w serduszku z poprzedniego wpisu to oczywiście kolory czapki Jayne'a z serialu Firefly :)

19 listopada 2013

Wracam :)

Wiem, dawno mnie tu nie było. A im dłużej mnie nie było, tym ciężej było się zmobilizować do powrotu. Jednak kilka dni temu zdarzyło się coś, co wymusiło na mnie odkurzenie bloga: Zwierz umieściła mnie w swoim wpisie

Dziś tylko zdjęcie serduszka, które zrobiłam w sierpniu, a od jutra wpisy powinny zacząć pojawiać się częściej ;)
 


Ps. Agato.Art - chciałabym Cię bardzo przeprosić za tę koszmarnie długą zwłokę. Mam nadzieję, że zdołam Ci to wynagrodzić.

4 marca 2013

Odbębnione

W końcu udało mi się zarejestrować w Urzędzie Pracy, więc znów jestem bezrobotną poszukującą pracy, tym razem z prawem do zasiłku. Zastanawia mnie tylko, po kiego czorta wydawać kasę na system rejestracji elektronicznej, skoro bezrobotny zgłaszający się w ten sposób, mimo że dostaje w mailu informację o godzinie, na którą ma się stawić w urzędzie oraz o numerze wywoławczym, może sobie ten numer np. pod tramwaj podłożyć, bo na tablicy wyświetlają się wyłącznie te z automatu w korytarzu. Informacji o tym, że "internetowi" wchodzą bez kolejki brak, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że nieszczęśnik wierzący w jakąś logikę działania PUPu i czekający zbyt długo na wezwanie dowie się nagle, że nie stawił się w wyznaczonym terminie, więc ponownie musi się zapisać.
Poza tym na szczęście nie mam papierka na ukończenie kursu obsługi komputera, choć w ramach projektu SZPILKA uczestniczyłam w czymś takim. Dlaczego na szczęście? Bo nie mając potwierdzonych kwalifikacji mogę się załapać na jakiś staż.

Jakoś nie umiem wpaść w odpowiedni rytm działania, więc w rezultacie nie mam nic robótkowego, co mogłabym Wam pokazać. Pracuję powolutku nad zmianą tego stanu rzeczy. Może się uda :)

W odpowiedzi na komentarze:

Bogna - Mam jeszcze jedną z fioletowymi włosami. Biedna od dawna nie może się doczekać na suknię.
madebymali, Bryzeida - Dziękuję bardzo :)

28 lutego 2013

EXTERMICAKE!

W ramach nadrabiania zaległości "kultowych" zaczęliśmy niedawno oglądać serial Doktor Who, więc babeczka Dalek szybko wskoczyła na druty (link do wzoru to button pod zdjęciem).



Dalek ma ok. 5 cm. Jest troszeczkę mniejszy niż Jayne, co widać na zdjęciu poniżej.



W planach jest jeszcze TARDIS, ale raczej nie wezmę się za nią przed ukończeniem Serenity. Jakiś porządek musi być ;)

23 lutego 2013

Zakupy :)

W tym tygodniu nastąpił wysyp przesyłek :)

Po pierwsze: przyszła książka, którą zamówiłam w pre orderze jeszcze w listopadzie


500 toys to nieduża książeczka z opisami wykonania zabawek z filcu, materiału i włóczki. Każdy rozdział kończy się pomysłami na przerobienie przedstawionych w nim wzorów.
Na razie zaczęłam robić malutki sterowiec :)

Po drugie: dotarły do mnie cudne recyklingowe (a raczej upcyklingowe) kolczyki ♥


Skorzystałam ze styczniowej wyprzedaży w Anima-create i kupiłam parkę Ponurych oraz Mieczysława z Bractwa Druidów. Ku mojemu zdumieniu w liście były też stożki, za co bardzo Robertowi dziękuję :)



Po trzecie: przeglądałam ostatnio stare płyty z wzorami i inspiracjami, przypomniałam sobie, że chciałam zrobić ubranka dla Barbie i zauroczona kolorem włosów kupiłam ją


Ktoś umie ją zidentyfikować? Na plecach ma napis "© 1999 Mattel, Inc. INDONESIA 0129", a na głowie "© 2005 MATTEL, INC."

Niestety aparat coś zaczyna głupieć i robi czasem zdjęcia w paski, więc chyba trzeba zacząć zbierać na nowy :/ Na razie jednak mąż wygrywa z kapryśnym sprzętem :)

Miłego weekendu :)

18 lutego 2013

Sennie

Rehabilitacja w połączeniu z przeziębieniem wywołuje u mnie senność, więc ostatnio mało dziubię hobbystycznie. Udało mi się skończyć chustę z wygranej ponad rok temu włóczki, ale jeszcze jej nie zblokowałam, więc zdjęcia dziś nie będzie. To znaczy będzie zdjęcie, ale nie chusty.


To moja porcja bułeczek, które na karcie z przepisem zostały nazwane duńskimi drożdżówkami. Jest to ciasto drożdżowe przygotowane na podobnej zasadzie jak ciasto francuskie, a nadzieniem jest tu gorzka czekolada.

Na ciasto:

25 g drożdży
150 ml mleka
1 jajko
0,5 łyżeczki soli
2 łyżki cukru
240-300 g mąki (moje z nieznanych przyczyn pochłonęły więcej)
200 g margaryny

Drożdże wymieszać z mlekiem do rozpuszczenia. Dodać jajko, sól, cukier i mąkę po czym wyrobić. Ciasto zawinąć w folię i odstawić na 10 min. do lodówki. Po wyjęciu rozwałkować na prostokąt ok. 20x30 cm, ułożyć na jednej połowie pokrojoną w plasterki margarynę, przykryć drugą połową i delikatnie ponownie rozwałkować na prostokąt. Złożyć ciasto na trzy części, zawinąć w folię i włożyć na 10 min. do lodówki. Ponownie rozwałkować na prostokąt, złożyć na trzy części i na 10 min. do lodówki. Następnie rozwałkować ciasto na kwadrat 32x32 cm i pokroić na 16 kawałków. Układać bułeczki na wyłożonej papierem blasze, przy czym każdej zawinąć rogi do środka i przycisnąć. Połamać na kawałki czekoladę z dużą zawartością kakao (w przepisie podano 150 g, ja dałam 100 g) i ułożyć trochę na środku każdej drożdżówki. Pozostawić do wyrośnięcia na godzinę. Piekarnik nagrzać do 250 stopni. Drożdżówki posmarować roztrzepanym jajkiem i piec 10 min. pośrodku piekarnika. Ostudzić na kratce.
Smacznego!

W odpowiedzi na komentarz:

Lena MadHatter - Widać mam antytalent do robienia swetrów :/ Chociaż może gdybym spróbowała zrobić jakiś bez zszywania, to jednak by wyszedł?

16 lutego 2013

Wielka radość

Po pierwsze: od Agnieszki z bloga Decoteka dostałam paczuszkę z wygraną w candy :)


Zbliżenie na elementy biżuteryjne


I myszka, w której się zakochałam od pierwszego wejrzenia ♥


Po drugie: dzięki Kasi z Mój czas relaksu trafiłam na pewną rosyjską stronę, gdzie zakochałam się w robótkach pani Eleny (pełno inspirujących śliczności, mówię Wam). Już na pierwszej stronie są przecudne myszki, koło których nie mogłam przejść obojętnie, poszukałam więc strony autora wzoru i chyba się skuszę :)

W odpowiedzi na komentarze:

Lena MadHatter - To ja odwrotnie, bo ze swetrami mam problem. Gorzej, bo nawet kamizelki mi nie chcą wyjść.
Bryzeida - Taki właśnie był mój zamiar :)

14 lutego 2013

Będę twoją walentynką

Powiedziała myszka i zeszła z szydełka


Mam duże serduszko, ale dostaniesz je tylko razem ze mną


Tak się cieszę, że będziemy razem



Myszka pierwotnie miała serduszko trzymać w łapce, ale stwierdziłam, że to zbyt proste. Pomyślałam więc, że przebiorę ją za serduszko, ale jak widać powyżej też nie do końca mi to wyszło. Gryzoństwo jest jednak zadowolone, to co ja będę marudzić ;)
Zapomniałabym: myszka ma niecałe 9 cm wzrostu.

Miłosnych Walentynek wszystkim obchodzącym :* ♥

A myszaczka zgłaszam do zabawy

 

W odpowiedzi na komentarze:

Lena MadHatter, Ewa - Uwielbiam takie słodkości, więc gromadzę wzory na nie licząc, że w końcu uda mi się je wszystkie zrobić :)

7 lutego 2013

Słodko

Dziś wpis łączony inspirująco-informujący.

Zaczynamy od inspiracji z okazji Tłustego Czwartku, czyli dużej dawki słodyczy :)

Przepyszne babeczki do zrobienia na drutach


Ciasteczko z kremem na szydełko (na moje oko to jakiś ptyś)


Pączki z dziurką na druty


I cały zestaw drobnych słodyczy na szydełko



Przechodzimy do rozdawnictw, ale ze słodkości nie rezygnujemy, bo Przepysznik rozdaje cukrowe serduszka


U Pimposhki z kolei do wygrania pięć motków czegoś fajnego (bez zdjęcia, ale niteczek nigdy za wiele). Jest jeden warunek: trzeba być obserwatorem jej bloga.

A dla wyszywających w Pracowni Agnieszki gejsze do przygarnięcia :) Tu też trzeba być obserwatorem, a dodatkowo należy mieć bloga lub stronę na FB.


I to tyle na dziś. Smacznego! :)

3 lutego 2013

"Przegadany" wpis

Jest niedzielne wczesne popołudnie, a ja nie mam nic do pokazania, więc dziś będzie sam tekst.

Od poniedziałku do piątku jeździłam do pracy na poranną zmianę, bo nie wiedzieli za bardzo, co ze mną zrobić. Podczas mojego chorobowego zmniejszono obsadę "stempelków", więc stałam się zbędną nadwyżką, a że na inne stanowisko nie dali rady mnie przesunąć, więc w piątek dostałam wypowiedzenie. Teraz dwa tygodnie urlopu, a gdy tylko przyślą mi świadectwo pracy, zarejestruję się w UP i zobaczymy co będzie dalej. Na pewno będzie dobrze :)

W konkursie na Blog Roku poszło mi gorzej niż w roku poprzednim, ale nic to. W 2014 podejmę bardziej energiczne działania ;)

Dostałam już zaproszenie do Prudnika, więc w dniach 7-9 czerwca zapraszam na XVI Wystawę Twórców Ludowych i Rzemiosła Artystycznego Pogranicza Polsko-Czeskiego do hali sportowej OSiR przy ulicy Łuczniczej w Prudniku :)

W odpowiedzi na komentarze:

esophie - Dziękuję :)
Lena MadHatter - :) Firefly i Serenity odkryłam niedawno, ale już serial trafił na listę moich ulubionych :) Film jest według mnie gorszy, ale ten tekst Washa lubię :)
Aneladgam - Dobrze, nie będę ściskać kotka :)
Poohatka - Oj tak, wzory dla nerdów są świetne. I jest ich bardzo dużo, co mnie ogromnie cieszy :) Kotek dziękuje za uznanie :)
Natajka - Dziękujemy bardzo :*
Bryzeida - Dziękuję i zapraszam do ponownych odwiedzin :)

27 stycznia 2013

Nie samym głosowaniem...

...minimysz żyje ;)
Piątkowy wpis, zaplanowany na szczęście wcześniej, pojawił się na blogu w czasie, gdy byłam w pracy. Tak, to nie pomyłka. Lekarz orzecznik uznał, że jestem zdrowa, więc w piątek zamiast zgłosić się do lekarza, musiałam się stawić w zakładzie. Na razie nie wiadomo, co ze mną zrobią, ale myślę, że do końca miesiąca sprawa się wyjaśni.

Co będzie, to będzie, więc zamiast się martwić, postanowiłam coś z moich UFO-ków (od angielskiego UnFinished Object, czyli niedokończonych robótek) dokończyć. Padło na różowego kotka.



Wersja oryginalna jest zgrabniejsza, a mój kociak się zbija w kulkę :/ Zastanawiałam się czy nie ścisnąć go trochę nitką, ale synowi chyba nie przeszkadza wygląd masKotka. Ogonek zwierzątka wypchałam drucikiem kreatywnym, więc można go dość dowolnie ustawiać.

W odpowiedzi na komentarze:

Lena MadHatter, Aneladgam - do usług :)

Taka mała prośba


Bardzo, bardzo wdzięczni będziemy :)

25 stycznia 2013

Coś dla nerdów

Od jakiegoś czasu chodziła za mną książka Knits for Nerds


Ciekawiły mnie te fantastyczno-komiksowe robótki, ale było (i jest nadal) tyle ciekawych książek z wzorami do kupienia, że ta początkowo wylądowała na liście "może kiedyś". I tkwiłaby tam nadal, gdybym nie trafiła przypadkiem na pewien uroczy płaszczyk


Ten ażurek był ostatnią kroplą ;) W rezultacie książka jest już w moich rękach, a Wy możecie część projektów zobaczyć tutaj.
Przy okazji po raz kolejny utknęłam na Ravelry przeglądając wzory otagowane słowem "nerd". W następnych tygodniach postaram się Wam choć kilka znalezisk zaprezentować, choć wybór jest trudny.

Miłego weekendu :)

23 stycznia 2013

Chłodno i głodno

Dlatego dziś pokażę Wam schab z pysznym nadzieniem.
Ale najpierw tzw. "rys historyczny". Zaczęło się od tego, że jakiś czas temu Truscaveczka pokazała na FB apetycznie wyglądające mięso, a następnie na swoim blogu umieściła na nie przepis - klik
Jako osoba leniwa z natury nie obsmażałam mięsa i nie dusiłam w garnku, tylko wrzuciłam do odpowiedniego woreczka i upiekłam.

Schab przed zwinięciem


I rolada po upieczeniu


Z innych rzeczy: walczę z przeziębieniem, jutro muszę jechać do ZUSu (przypomnieli sobie o mnie), w piątek czeka mnie wizyta w przychodni (możliwe, że lekarz już wyśle mnie do pracy) i oczywiście próbuję skończyć kilka robótek w tym samym czasie, co powoduje, że jeszcze niczego nie skończyłam :/ Mam nadzieję, że jakoś to wszystko ogarnę i w weekend już będę wiedziała na czym stoję.

W odpowiedzi na komentarze:

Ewa - Dziękuję :)
Lena MadHatter - Zapuszczanie nie byłoby takie straszne, gdyby nie dziwny wygląd przy niektórych długościach ;) Dlatego chyba znów zetnę włosy.

19 stycznia 2013

Tydzień przeleciał

Miał być jeden wpis w poniedziałek i jeden w piątek, a tu nie wyszło. Ostatnie dni jonoforezy, wymiana licznika prądu i postępujące przeziębienie skutecznie mnie otumaniły i nie wywiązałam się z zaplanowanych prac.

Żeby jednak nie było tak, że w tym tygodniu żadnego wpisu nie będzie, postanowiłam pokazać Wam trochę robótek fanek serialu Firefly

Na początek Serenity w dwóch wersjach





Czas na trochę odzieży



I jeszcze dwa wzory do kupienia





A na koniec link do niedawno powstałej strony fanów serialu Browncoats Of Poland

Ps. Zdjęcia pochodzą ze stron z wzorami.
Related Posts with Thumbnails