...wyprodukowałam kota. Takiego kulistego :)
Oraz zakwikiwałam się czytając bloga Przyczajona Logika, Ukryty Słownik (Minister.. Tfu, tfu. Nie żaden minister, tylko minimysz ostrzega: przed wejściem na podlinkowanego bloga sprawdź, czy masz 18 lat oraz odpowiednio duże poczucie humoru. Wskazane także odpowiednie zabezpieczenie przepony i żuchwy.)
Ps. Zapomniałam napisać, że inspirowałam się tym kotem, a wykorzystałam ten przepis na sferę :)
27 lutego 2012
23 lutego 2012
294.
Rozpoczęłam pisanie kolejnego bloga minimysz czyta i jak sama nazwa wskazuje będę na nim pisać o przeczytanych książkach. Wyzwanie "Z półki" pozostanie jednak na minimyszowych straszydełkach.
Nie wiem, na ile pasuje Wam odpowiadanie na Wasze komentarze z zastosowaniem opcji "odpowiedz". Czy dostajecie np. jakąś informację o odpowiedzi? Czy mam jednak odpowiadać tak jak wcześniej, czyli we wpisach?
Ku mojemu zdziwieniu dostałam jednak umowę na dwa lata, choć nie wiem, czynie zmienią zdania, bo znów zachorowałam :( W marcu ma wejść czterobrygadówka. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie wiem, na ile pasuje Wam odpowiadanie na Wasze komentarze z zastosowaniem opcji "odpowiedz". Czy dostajecie np. jakąś informację o odpowiedzi? Czy mam jednak odpowiadać tak jak wcześniej, czyli we wpisach?
Ku mojemu zdziwieniu dostałam jednak umowę na dwa lata, choć nie wiem, czynie zmienią zdania, bo znów zachorowałam :( W marcu ma wejść czterobrygadówka. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
15 lutego 2012
12 lutego 2012
Znów wisiorki
Na razie trzy, bo tyle zdjęć obrobiłam. W kolejce jeszcze trzy stoją. Może jutro dam radę...
A teraz zdjęcia
W odpowiedzi na komentarze:
Pani Niteczka - o, to ja muszę pomyśleć nad specjalnym Niteczkowym :) Aniołek też się cieszy, że się spodobał :)
KaoriArt - witam serdecznie :) A z czasem na pogaduchy u mnie ciężko, bo praca mi niemal pół doby pochłania :/
Katrina, Werodaktyl - dziękuję :)
agagbu - smok już prawie gotowy, tylko muszę się zmobilizować i go pozszywać :)
A teraz coś z zupełnie innej beczki: jak już niektórzy pewnie wiedzą, przeniesiono mnie na dział SMT i rzekomo moja umowa zostanie przedłużona jednak. Starej umowy zostały jeszcze cztery dni, w sam raz by się upewnić, czy rzeczywiście ta praca będzie tak dobra, jak mnie się zdaje :)
A linia SMT wygląda np. tak
Tu akurat na pierwszym planie po lewej jest piec do lutowania :) Po prawej są wcześniejsze elementy, czyli maszyny, które układają elementy na płytkach.
A teraz zdjęcia
W odpowiedzi na komentarze:
Pani Niteczka - o, to ja muszę pomyśleć nad specjalnym Niteczkowym :) Aniołek też się cieszy, że się spodobał :)
KaoriArt - witam serdecznie :) A z czasem na pogaduchy u mnie ciężko, bo praca mi niemal pół doby pochłania :/
Katrina, Werodaktyl - dziękuję :)
agagbu - smok już prawie gotowy, tylko muszę się zmobilizować i go pozszywać :)
A teraz coś z zupełnie innej beczki: jak już niektórzy pewnie wiedzą, przeniesiono mnie na dział SMT i rzekomo moja umowa zostanie przedłużona jednak. Starej umowy zostały jeszcze cztery dni, w sam raz by się upewnić, czy rzeczywiście ta praca będzie tak dobra, jak mnie się zdaje :)
A linia SMT wygląda np. tak
Tu akurat na pierwszym planie po lewej jest piec do lutowania :) Po prawej są wcześniejsze elementy, czyli maszyny, które układają elementy na płytkach.
8 lutego 2012
W kolejce do szydełka
Pomyślałam, że pokażę Wam, co mam w szydełkowych planach, które nie wiem kiedy zrealizuję, ale chyba ważne, że je mam ;)
Na pierwszy ogień koty (pierwsze trzy wzory są darmowe, za pozostałe trzy trzeba zapłacić)
Na pierwszy ogień koty (pierwsze trzy wzory są darmowe, za pozostałe trzy trzeba zapłacić)
I mój absolutny ulubieniec Kokeshi Cat
5 lutego 2012
Nie nadążam z niczym :(
Praca do spółki z zapaleniem zatok narobiły mi tyle zaległości, że chyba z miesiąc będę nadganiać :(
Na całe szczęście umowa kończy mi się 16 lutego i nie zostanie przedłużona. W życiu nie myślałam, że tak mnie ucieszy utrata pracy :)
Ale przejdźmy do przyjemniejszych rzeczy, czyli kilku ostatnich wyrobów
Na całe szczęście umowa kończy mi się 16 lutego i nie zostanie przedłużona. W życiu nie myślałam, że tak mnie ucieszy utrata pracy :)
Ale przejdźmy do przyjemniejszych rzeczy, czyli kilku ostatnich wyrobów
Na początek naszyjnik z Lilith, który ma już nową właścicielkę :)
Następnie poduszka na szpilki i igły w kształcie babeczki (chyba jednak nie mogę jej uznać za całkowicie skończoną)
I na koniec serduszko z falbankami (Projekt 12 na 12 i wyzwanie w Kreatywnym Kufrze)
Ps. Zastanawiam się nad oddzielnym blogiem poświęconym przeczytanym książkom...
Subskrybuj:
Posty (Atom)