28 lutego 2014

Czasem nic, a czasem robótki

Znów spóźniłam się na środową zabawę, ale stwierdziłam, że zbyt długo nie pisałam, więc jestem :)

Z okazji Walentynek dokończyłam jedno serce na drutach i próbowałam je ufilcować, ale nawet trzykrotne pranie nie dało efektu, który chciałam osiągnąć :/ Na pocieszenie zrobiłam więc sobie trzy serduszka szydełkowe nawiązujące do serialu Firefly: dwa w kolorach czapki Jayne'a i jedno inspirowane Reaversami.
Zapomniałam dopisać, że duże serce zrobiłam według tego wzoru.


Poza tym pozazdrościłam Anecie Jadowskiej, która pochwaliła się na Facebooku bransoletką od becis i postanowiłam zrobić sobie własną. Na szczęście znalazłam trochę pasujących zawieszek i w rezultacie mam teraz dwie bransoletki nawiązujące do serialu Supernatural i jedną inspirowaną Alicją w Krainie Czarów. Firefly i Sherlock muszą poczekać na więcej zawieszek :/




Nie są to ostateczne wersje, więc niemal wszystko (poza sercem robionym na drutach) ma szansę ponownie pojawić się na blogu.
Mam nadzieję, że w następną środę uda mi się ponownie dołączyć do zabawy :)

W odpowiedzi na komentarze:

Magdalena Aneta - Za swetry się jeszcze nie biorę, choć przydałby się jakiś.
madebymali - Czytałam, dobry był :)
jolajka, hrabina - Kolory trochę nie moje, ale wzór mi się bardzo podobał, więc musiałam zrobić :)
edi-bk - Ja zawsze zapominam o przedłużeniu, więc próbuję pilnować terminów.
Yellow Mleczyk - Mam nadzieję, że po zblokowaniu rzeczywiście będzie super, bo po zdjęciu jej z drutów poczułam się trochę zawiedziona.
Olaboga - Dziękuję :) Nomen Omen przeczytałam i polecam bardzo :) Morza Wszeteczne przejął mąż, więc na razie się nie wypowiem.
karto_flana - Dziękuję :) Czapka nadal istnieje tylko w części. Jakoś nie mogę się za nią zabrać :/
monotema - Chusta jest łatwa, tylko w pewnym momencie cokolwiek nużąca. Dożywocie jest świetne, a Nomen Omen jeszcze lepszy :)
iglaiszydelko - Marta Kisiel na razie tylko dwie książki wydała, więc wiele do czytania nie ma ;) Co do czapki, to ja robię .
danonk - Dziękuję :) Chusta jest prostsza niż się wydaje.
Wiola B - Sporo było tych kółek, ale skończyłam. Teraz tylko muszę pochować nitki i zblokować.
Anna Rogalska - Dzierganie nie jest trudne, więc próbuj, a na pewno się uda :) Zazdroszczę przeczytania całej sagi.

5 lutego 2014

Szybko, bo dzień się kończy

O mały włos zapomniałabym, że znów jest środa.


Zdjęcie trochę kiepskie, bo robione na szybko.



Na drutach Vortex z Madame Tricote Paris Merino Gold. Kończę pierwszy motek i chyba wrócę do czapki, którą porzuciłam po raz kolejny.
Niedługo mija termin oddania książek do biblioteki, więc sięgnęłam w końcu po Fabrykantkę aniołków Camilli Lackberg. Jak zwykle u tej autorki jest mrocznie i wciągająco :) Co wspólnego ma "fabrykantka aniołków" (kobieta, która zabijała sieroty oddane jej pod opiekę) z początku XX wieku ze zniknięciem w 1974 roku niemal całej rodziny oraz podpaleniem dawnego ośrodka kolonijnego?
Poza tym chwalę się nowymi nabytkami, czyli Nomen Omen Marty Kisiel i Morzami wszetecznymi Marcina Mortki :)

W odpowiedzi na komentarze:

hrabina - Dziękuję :) Zrób golfik, zrób. Myślę, że to jedna z tych rzeczy, które każdemu mogą się przydać.
Truscaveczka - Chyba tak być musiało, bo przed zaczęciem szalika nie mogłam znaleźć bardziej stonowanych odcieni.
janielka - Dziękuję :)
edi-bk - Czapka niestety jest upartym UFOkiem i znów dała się zepchnąć na dalszy plan przez otulacz ;)
Wełniane myśli - Polecam! Dobrze mi się ją czyta :)
monotema - Dziękuję :) Nie lubię prania włóczkowych rzeczy, bo schnąc zajmują strasznie dużo miejsca :/
Yellow Mleczyk - Dziękuję :) Nie, nie bolą mnie oczy, całkiem dobrze mi się na telefonie czyta :)
Related Posts with Thumbnails