25 października 2009

Skończyłam już...

...czapkę dla syna (wykonana pojedynczym ściągaczem). Teraz tylko ją wyprać, wraz z szalikiem boa, w którym w końcu zaszyłam nitki, oraz cienką opaską wykonaną ściegiem ryżowym i długim szalikiem dla syna (Puchatka, ściągacz podwójny). Golfik z przodzikiem poczeka chyba na opaskę w warkocz, bo nie chce mi się go zszywać (obie rzeczy z Puchatki). Musiałabym też zrobić sobie jakąś czapkę i ciepłe pończochy, które za mną chodzą od jakichś 10 lat, a mąż zastanawia się, czy nie zażądać czapki takiej, jak ta synowa... Coś czuję, że moja biedna, niemalże ukończona kamizelka z koła poczeka sobie do wiosny. Zwłaszcza, że najwyższy czas zacząć robić kartki świąteczne...
Postaram się jutro lub pojutrze wstawić zdjęcia wszystkich ukończonych wytworów.

Dobra, koniec przynudzania. W końcu nie za smęcenie dostałam takie oto wyróżnienie


Tak nagrodziła mnie pewna utalentowana kobieta, zwąca się Malowanym Imbryczkiem Dziękuję bardzo :* Swoje nominacje przedstawię, jak trochę ochłonę :)


Jeszcze tylko o rozdawnictwach napiszę i pójdę nadrabiać zaległości w czytaniu Waszych blogów.
Słodkości rozdają
Klara (ponieważ to candy z przesłaniem, więc postanowiłam wspomnieć o stronie, na którą trafiłam, czytając o raku piersi http://genetyka.com/)
Lena
Mordka

Przy okazji chciałabym podziękować Nessie za informację o wygranym candy.  Gdyby nie Twój komentarz, nie odkryłabym chyba, że czytnik zrobił mi brzydkiego psikusa i kilku blogów nie dodał do obserwowanych.

22 października 2009

Szybko o słodkościach

Zanim terminy się skończą ;) Informuję więc, że rozdawnictwo uskuteczniają:

A u Edit candy połączone ze wspólnym szydełkowaniem misiów.

19 października 2009

Robiła matka...

...dziecku czapkę, a że przymierzyć ją trzeba było, a włosy u dziecięcia mokre, bo świeżo umyte,więc matka czapkę naciągnęła na się. Mąż postanowił uwiecznić to wydarzenie i zrobił zdjęcie. Wyszło trochę ruszone i kiepsko oświetlone, ale chyba widać, że mam głowę pełną drutów ;)


Pomagamy i wygrywamy


U Olfy candy połączone z akcją pomocy dla autystycznego Grzesia, który potrzebuje pieniędzy na dogoterapię. Może ktoś się skusi np. na skrzydlate kolczyki?



Monika oddaje tego przystojniaka

 

Ania oferuje ptasiorka



Zulka urodzinowo oferuje szydełkową biżuterię

W Laboratorium Flory candy-niespodzianka, a u Nessy konkurs- ocenianie wykonanej przez nią biżuterii.

It's a sleepless night

Nie wiem czemu, ale mam słabość do tej piosenki...

18 października 2009

Zaległe wyróżnienie nr 1



Takie oto wyróżnienie dostałam kilka miesięcy temu od Peninii, Karolci i Kota  (jeżeli kogoś pominęłam, to przepraszam) :) Bardzo Wam, dziewczyny, dziękuję i przepraszam, że tyle czasu zwlekałam z przekazaniem tego wyróżnienia dalej.
Długo zastanawiałam się nad tym, jakie kryteria przyjąć, a im dłużej się zastanawiałam, tym ciężej było zdecydować, kogo wyróżnić, bo ciągle nowe blogi odkrywam i do czytnika dodaję... Ostatecznie jednak wybrałam kilka blogów, na które bardzo chętnie ostatnimi czasy zaglądam:

Przepraszam wszystkich, o których w tym momencie zapomniałam :*

17 października 2009

Zaginęła

Pozwoliłam sobie skopiować z Waszych blogów

Jedna z blogerek - Tirena, potrzebuje naszej pomocy, zaginęła Jej Siostra

ZAGINĘŁA
6 PAŹDZIERNIKA 2009



Marta Wiencek

84-letnia mieszkanka Czechowic-Dziedzic poszukiwana jest przez policję i Centrum Itaka. Marta Wiencek wyszła z domu we wtorek rano po zakupy do sklepu i od tego czasu nie skontaktowała się z rodziną.

Zaginiona czechowiczanka ma 154 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, włosy długie, czarne ze śladami siwizny (mogą być upięte w kok), oczy piwne. W dniu zaginięcia ubrana była w popielatoszary żakiet, czarne półbuty na płaskim obcasie, jasnobrązowe rajstopy. Zaginiona zabrała ze sobą torbę na zakupy w czerwono-czarne paski i czarny portfel. Kobieta cierpi na zaniki pamięci.

Proszę o wszelkie informacje o miejscu pobytu Marty

pod nr tel. 507 815 800, 032 210 3554

lub z najbliższą jednostką policji pod numerem telefonu 997 lub 112



WYSTARCZY WKLEPAĆ WIADOMOŚĆ NA SWOJEGO BLOGA, MOŻE KTOŚ WIDZIAŁ

Proszę nie komentować

15 października 2009

Cudności rozdają


W Cafe szydełko losowanie 31 października



25 października dom znajdzie wełniaczkowy miś



Kasmatka ma Anielicę na wydaniu - losowanie 5 listopada


 Po słonecznikowe serduszka można się ustawiać w kolejce do 20 października do 20:00



A to serduszka od Ushii - losowanie 21 października

Barbara organizuje candy w ciemno - losowanie 26 października

U Marzeny candy-zabawa w fotografowanie jesieni - zgłoszenia do 24 października


Ps. Magdo, cały problem w tym, że mąż i tak miał wolne, a syn bardzo lubi chodzić do szkoły.

8 października 2009

Uwięzieni we własnym domu

Wczoraj wieczorem, gdy mąż wrócił z pracy, coś w drzwiach wejściowych trzasnęło i z trudem dały się otworzyć i zamknąć. Rano nastąpiła katastrofa: zostaliśmy uwięzieni. Mimo wysiłków męża drzwi nie dawały się otworzyć, więc trzeba było wezwać fachową pomoc, która za usługę policzyła sobie trzydzieści złotych O_o Sprawcą zamieszania okazał się dolny zamek, a właściwie połączona z nim klamka, która straciła łączność z tym takim metalowym języczkiem (fachowej nazwy nie znam). Przez kawałek złomu Młody spóźnił się do szkoły, a my mamy nieplanowane wydatki...

W ramach poprawiania nastroju zapisałam się więc na cukierki do:




Valfei (zapisy do 10 października)

 

Zaczarowanej (zapisy kończą się dzisiaj!)

 

Marcii (zapisy do 24 października)

 

Nadim (losowanie 15 października)

5 października 2009

Ni mom chęci do roboty...

Skąd taki tytuł? Trafiłam na dziś na bloga Laury i notkę o takim właśnie tytule :) W tym momencie odżyły wspomnienia...
Znacie? Na pewno!



Patrycjo, bardzo dziękuję za maila :*

4 cukierki i książka

Robiłam porządek w zakładkach z candy i znalazłam kilka, na które się jeszcze nie zapisałam



U Brises do 30 października



U Mrouh do jutra

 

U Aty do 11 października do 13:00

 

U Martyny do dziś do północy

 -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli książka, a właściwie dwie, które tworzą pewną całość (jest jeszcze trzecia część, ale tej niestety nie posiadam). O czym mowa? O trylogii Apostezjon Edmunda Wnuk-Lipińskiego (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam), po której pierwszą część, Wir pamięci, sięgnęłam wczoraj po raz pierwszy do kilku lat i ponownie w nią wsiąkłam. Głównym bohaterem, o ile można tak napisać, jest Apostezjon, totalitarne państwo przyszłości. Syntetyczne jedzenie, praca dla każdego, psychotropowe koktajle i pastylki, centra integracyjne, "gdzie każdy miał prawo czuć się przyjacielem każdego i gdzie najczęściej tworzyły się wielomiesięczne, a nawet kilkuletnie pary lub grupy małżeńskie", ośrodki resocjalizacyjne dla opornych... Wszystko to w celu zapewnienia społeczeństwu szczęścia.
Historia zaczyna się przebudzeniem Iry Dogowa, który ku swemu zdumieniu dowiaduje się, że tydzień wcześniej miał wypadek. Jakby tego było mało zajmuje się nim sam profesor Marten, a skrupulatne automaty miejskie nie zarejestrowały wypadku... Czyżby ktoś okłamywał Irę? W jakim celu? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa dziewczyna Alberta Wardensona, Matilda? Kim jest Sponsor, który zapłacił Długiemu, Kardenowi, Webbowi i Coxowi za skopiowanie taśm z pewnego eksperymentu?
Życzę Wam miłej lektury, a sama idę szukać trzeciej części, czyli Mordu założycielskiego.

Ps. Część druga nosi tytuł Rozpad połowiczny. 
Ps2. Ale gapa ze mnie >_< Dziękuję Wam bardzo za przemiłe komentarze :* :* :*
Related Posts with Thumbnails