Robiłam porządek w zakładkach z candy i znalazłam kilka, na które się jeszcze nie zapisałam
U
Aty do 11 października do 13:00
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli książka, a właściwie dwie, które tworzą pewną całość (jest jeszcze trzecia część, ale tej niestety nie posiadam). O czym mowa? O trylogii
Apostezjon Edmunda Wnuk-Lipińskiego (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam), po której pierwszą część,
Wir pamięci, sięgnęłam wczoraj po raz pierwszy do kilku lat i ponownie w nią wsiąkłam. Głównym bohaterem, o ile można tak napisać, jest Apostezjon, totalitarne państwo przyszłości. Syntetyczne jedzenie, praca dla każdego, psychotropowe koktajle i pastylki, centra integracyjne, "gdzie każdy miał prawo czuć się przyjacielem każdego i gdzie najczęściej tworzyły się wielomiesięczne, a nawet kilkuletnie pary lub grupy małżeńskie", ośrodki resocjalizacyjne dla opornych... Wszystko to w celu zapewnienia społeczeństwu szczęścia.
Historia zaczyna się przebudzeniem Iry Dogowa, który ku swemu zdumieniu dowiaduje się, że tydzień wcześniej miał wypadek. Jakby tego było mało zajmuje się nim sam profesor Marten, a skrupulatne automaty miejskie nie zarejestrowały wypadku... Czyżby ktoś okłamywał Irę? W jakim celu? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa dziewczyna Alberta Wardensona, Matilda? Kim jest Sponsor, który zapłacił Długiemu, Kardenowi, Webbowi i Coxowi za skopiowanie taśm z pewnego eksperymentu?
Życzę Wam miłej lektury, a sama idę szukać trzeciej części, czyli
Mordu założycielskiego.
Ps. Część druga nosi tytuł
Rozpad połowiczny.
Ps2. Ale gapa ze mnie >_< Dziękuję Wam bardzo za przemiłe komentarze :* :* :*