U Brises do 30 października
U Mrouh do jutra
U Aty do 11 października do 13:00
U Martyny do dziś do północy
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli książka, a właściwie dwie, które tworzą pewną całość (jest jeszcze trzecia część, ale tej niestety nie posiadam). O czym mowa? O trylogii Apostezjon Edmunda Wnuk-Lipińskiego (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam), po której pierwszą część, Wir pamięci, sięgnęłam wczoraj po raz pierwszy do kilku lat i ponownie w nią wsiąkłam. Głównym bohaterem, o ile można tak napisać, jest Apostezjon, totalitarne państwo przyszłości. Syntetyczne jedzenie, praca dla każdego, psychotropowe koktajle i pastylki, centra integracyjne, "gdzie każdy miał prawo czuć się przyjacielem każdego i gdzie najczęściej tworzyły się wielomiesięczne, a nawet kilkuletnie pary lub grupy małżeńskie", ośrodki resocjalizacyjne dla opornych... Wszystko to w celu zapewnienia społeczeństwu szczęścia.
Historia zaczyna się przebudzeniem Iry Dogowa, który ku swemu zdumieniu dowiaduje się, że tydzień wcześniej miał wypadek. Jakby tego było mało zajmuje się nim sam profesor Marten, a skrupulatne automaty miejskie nie zarejestrowały wypadku... Czyżby ktoś okłamywał Irę? W jakim celu? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa dziewczyna Alberta Wardensona, Matilda? Kim jest Sponsor, który zapłacił Długiemu, Kardenowi, Webbowi i Coxowi za skopiowanie taśm z pewnego eksperymentu?
Życzę Wam miłej lektury, a sama idę szukać trzeciej części, czyli Mordu założycielskiego.
Ps. Część druga nosi tytuł Rozpad połowiczny.
Ps2. Ale gapa ze mnie >_< Dziękuję Wam bardzo za przemiłe komentarze :* :* :*
Sprawdź pocztę elektroniczną :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń