26 lipca 2010

I po weselu...

Nie odzywałam się długo, bo byłam zajęta szykowaniem prezentów dla rodzinnej panny młodej i próbowałam zrobić dla siostrzeńca pana Dziobaka. Prezenty kończyłam jeszcze w hotelu w przedweselny wieczór (i oczywiście zapomniałam obfotografować), a Dziobak niestety nadal sprawia mi trochę problemów. Jakoś nie umiem złapać proporcji dobrych. Jakby któraś dobra dusza trafiła gdzieś na opis szydełkowy tego przystojniaka, to ja chętnie przygarnę.


Ogólnie wesele zaliczam do udanych, zwłaszcza, że w końcu z częścią rodziny zdołaliśmy się spotkać. Nawet zabawy weselne nie były tak straszne, jak nam się wydawało (a może to kwestia tego, że wyszliśmy z założenia, iż nie możemy przynieść wstydu naszej pannie młodej i tkwić gdzieś pod ścianą).
Muszę jednak się pożalić: mój wredny żołądek postanowił mi zaszkodzić i, jak się przekonałam w niedzielę, przykleił się do niego kawałek cebuli :( W rezultacie wracałam do domu niemal w charakterze trupa, bo dopiero w ostatnim pociągu zdołałam się pozbyć świństwa. Pozostaje się cieszyć, że nie ścięło mnie z nóg już na weselu (choć kilka razy gwałtownie słabłam, ale przechodziło samo).
Dziś powoli odzyskuję siły, a gdy poczuję się lepiej, odpowiem na Wasze komentarze i dam kilka fotek.

8 lipca 2010

Małe conieco

Zostałam z lekka zbesztana, bo nie piszę nic na blogu, więc postanowiłam coś umieścić.

Dwa zdjęcia nibywieszaczka na kolczyki/zawieszki/breloczki

w-ramce1

w-ramce2

Osoby spostrzegawcze zauważyły pewnie, że zdjęcia są dwa, bo nie chciało mi się osobno odwrotnych stron jabłonkowych i różyczkowych kolczyków pstrykać (i tak zdjęcia robił mąż -leniwa baba ze mnie, co?)

A tutaj wypad na tzw. łono natury naszych zawieszek do telefonów. Serduszko jest męża, a jabłko tymczasowo wisi u mnie.

telefonicznie

Powstały także fragmenty różnych projektów (maskotka dla siostry, prezent ślubny dla kuzynki, butelka po śmietanie na wazonik), ale z kończeniem tego jest słabo :(
Dziękuję za namiary na konkurs z szydełkowym zwierzyńcem :* Niestety nie udało mi się ukończyć zwierzątka na czas, więc biedactwo czeka, aż mi złość przejdzie (ciągle się wredocie półsłupki gubiły >_< ).
Related Posts with Thumbnails