14 grudnia 2009

Znów tylko o słodkościach

Jaszka organizuje u siebie "giveaway candy"  (nie  wiem, co to znaczy, ale  wiem, że można wygrać termos matrioszkowy)
U Rosalii mitenki i notesik
Mana.J odda to, co widać na poniższym zdjęciu



 Na blogu Alpio Art do wygrania torebka



Ipsa organizuje candy urodzinowe
U Greglis można wygrać płytę z kursem decoupage
A na blogu Panorama LeSage cukierkami są kolczyki

Ps. Dziękuję za podtrzymujące na duchu komentarze :* :* :*

11 grudnia 2009

Dziękuję

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie :* :* :*
Młodemu, na szczęście, nic nie jest. Po wczorajszej wizycie w klinice okulistycznej w Katowicach (umówionej jeszcze w sierpniu czy wrześniu) mamy pewność, że na oczy też mu nie zaszkodziło to pobicie. Okularów nie trzeba zmieniać, wystarczy, że będzie brał przepisane leki.
Przy okazji spytałam o zabieg, przez który w zeszłym roku trafiliśmy do kliniki. Nie, źle to ujęłam. Było to tak, że w zeszłym roku okulistka, do której chodziliśmy prywatnie powiedziała nam o zabiegu mogącym zmniejszyć pogłębianie się krótkowzroczności syna. Musieliśmy w związku z tym pojechać do katowickiej kliniki na badania, a w późniejszym terminie ewentualnie zabieg (jeśli Młody by się kwalifikował). Mierzenie ciśnienia w oczach, sprawdzanie, czy nie ma zeza, parę innych badań, które nie wiem co miały stwierdzić, po kilku miesiącach panfundoskopia (to jakieś badanie siatkówki, o ile dobrze rozumiem) i do kontroli za pół roku... Nie udało nam się dostać w terminie, bo nie było już "numerków", ale pojechaliśmy wczoraj. Znów mierzenie ciśnienia, komputerowe badanie wzroku, oglądanie siatkówki i leki. Spytałam o zabieg. Nie wykonują go już, bo był bardzo obciążający dla organizmu (opasanie oka wymagało... wyjęcia go), a często nie dawał efektu i krótkowzroczność nadal rosła, bo rosła gałka oczna. Skoro tak, to bardzo dobrze, że Młodego ten zabieg ominął.

Ostatnie dni dały mi w kość psychicznie, wczorajszy wyjazd (3h w pociągach, 3h w klinice, 3h w pociągach) dobił fizycznie, więc nie wiem, jak będzie z zaległościami, choinką SALową, wymianką... Wiem jedno
Będzie dobrze. 
Wszystko będzie dobrze.
Na wszelki możliwy sposób będzie dobrze.

9 grudnia 2009

Się dzieje...

Niestety, nie najlepiej. W rezultacie zamiast zająć się przyjemniejszymi rzeczami,

Tytuł notki + powyższy fragment napisałam zanim zadzwonił telefon. Od tej chwili jestem w szoku. Mój syn został pobity przez rówieśnika. Na szczęście obdukcja niczego nie wykazała, ale mam obserwować.

I pomyśleć, że gdy zaczynałam pisać tę notkę, jedynym moim poważnym problemem było załamanie się finansów...

3 grudnia 2009

Po raz kolejny uprzejmie donoszę

Będzie, oczywiście, o rozdawnictwie i zabawach :)



U Antoniny znajdziecie wszystkie szczegóły.



U Beli zapisywać się można do 5 grudnia.



Kreatywnie.com znów organizuje rozdawnictwo. Czas mija 02.01.2010



U Justyny-Maliny losowanie 9 grudnia



Wianek oddaje Llooka. Losowanie 6 grudnia.



Na blogu Fanaberia w Pradze do wygrania motek (wytwór rąk Fanaberii). Losowanie 7 grudnia.

Ps. Dostałam już książkę z Zacisza wyśnionego. W ramach ćwiczenia cierpliwości rozpakuję ją dopiero 6 grudnia (mąż proponował, żebym poczekała do urodzin >_< )

Ps2. Dziękuję pięknie za miłe komentarze pod moim kawałkiem choinki. Postaram się niedługo pokazać postępy prac.
Related Posts with Thumbnails