31 stycznia 2010

Na ludziu...

...zestaw wygląda tak.

 

Widać wyraźnie, że po praniu komin zrobił się trochę zbyt długi i zbyt szeroki :(

Zimowy zestaw :)

Ponieważ Urząd Skarbowy zwrócił nam nadpłacony podatek, kupiliśmy sobie nową ładowarkę do akumulatorków :) Aparat żyje i cyka fotki :)
W związku z powyższym mogę zaprezentować Wam zdjęcie komina, który był jednym z kłębów wymagających ukończenia. Nie widać całości, bo na plan zdjęciowy wepchnęła się jeszcze czapka z "pokominowej" resztki Czterdziestki (w sumie chyba jeszcze opaska mi z tych resztek wyjdzie).

zimowy1

W odpowiedzi na komentarze:
Emigrantko, sera tylko 10 dag, żeby sałatka nie została przezeń zdominowana (nawiasem mówiąc nie wszystkie myszy lubią ser, dzikie rzekomo nie lubią go wcale, bo ma za mało cukrów :/ ).
A co do rozmowy z synem, to może odpowiem hurtowo ;) Cieszę się, że Wam się nasza krótka rozmowa spodobała :) Takie są skutki nauki języków i zamiłowania do lekko absurdalnych zabaw słownych. Mam nadzieję, że wszyscy się zorientowali, że "wanna" należy czytać po polsku, a nie po angielsku. Zostało nam takie czytanie po zabawie "du ju wanna, korek, gąbka (wymieniamy, co tylko nam do głowy przyjdzie) fajt?"

W temat absurdu ładnie się wpisują anonimowe rosyjskie komentarze pod postem kuchennym, nie sądzicie?

25 stycznia 2010

Mysz w kuchni

Jeśli wierzyć dacie we właściwościach pliku, noszę się z tym zamiarem od listopada, więc chyba czas najwyższy na pojawienie się "serialu" o tytule Mysz w kuchni. Jak chyba łatwo się domyślić, serial ma dotyczyć mojego kucharzenia.
Na pierwszy ogień pójdzie:
Sałatka do chleba
3 jajka na twardo
10 dag sera żółtego
1 ogórek kiszony lub konserwowy
2-3 łyżki majonezu
sól, pieprz
ew. koperek, natka pietruszki, szczypiorek
Jajka i ser trzemy na grubej tarce, ogórek kroimy w drobną kosteczkę. Wszystkie składniki mieszamy i używamy do smarowania pieczywa.

Wygląda to mniej więcej tak (niestety mam tylko zdjęcie w misce :( )


Smacznego! :)

24 stycznia 2010

1% podatku

Nadszedł czas rozliczeń podatkowych. Pamiętajmy o tym, że wypełniając kilka rubryczek, możemy kogoś wspomóc 1% należnego podatku. Każda złotówka zwiększa czyjeś szanse na lepsze życie.

Jeżeli nie wiecie, na jaki cel przeznaczyć Wasz 1%, przekażcie go Miśkowi, chłopcu z Zespołem Aspergera, dysfunkcją ze spektrum autyzmu.



Aby przekazać 1% swojego podatku należy wypełnić rubrykę określającą cel:
Fundacja pomocy osobom z zaburzeniami ze spektrum autyzmu oraz ich rodzinom SILENTIO

KRS 0000326128
KONIECZNIE w rubryce “cel szczegółowy 1%” należy wpisać:
„Dla Michała Mirowskiego”

Rubryka ta mieści się w pozycjach:
PIT-28 poz. 133,
PIT-36 poz. 309,
PIT-36 L poz. 109,
PIT-37 poz. 128,
PIT-38 poz. 62

21 stycznia 2010

Uff... (i słodkości)

Wizyta z Młodym na komendzie odbębniona. Potrzebne były jego zeznania i moje oświadczenie, czy wnoszę sprawę do sądu, czy też nie (i tak "z urzędu" papiery do sądu rodzinnego pójdą), a że Młodemu nic nie jest, nie skorzystałam z przysługującego mi prawa (co pan aspirant w dyktowanym mi oświadczeniu ładnie ujął, że niby dla dobra obu stron to robię). Dołączyłam przy okazji kserokopię obdukcji, a żeby być ścisłym, ja tylko przyniosłam papierek od lekarki, a pan aspirant sam go skserował. Dla nas to na razie koniec sprawy.
Zeznanie roczne też już złożone, więc można przejść do przyjemniejszych rzeczy :)

U TuKary klateczki urodzinowe



Apuni odda śliczne serduszka



W Krainie Filcu słodkie wełenki



Biżuteryjnie u Agnieszki


19 stycznia 2010

Muzycznie

Z nieznanych powodów byłam przekonana, że śpiewał to Grechuta...



Tu z kolei obstawiała Stinga...



Wniosek jest taki, że pamięć mi już nie dopisuje :(

Wczoraj wieczorem zdołałam błędnie wypełnić dwa zeznania podatkowe, więc dziś czekała mnie nadprogramowa wycieczka do US. A że nieszczęścia lubią chodzić parami, spóźniłam się na autobus, w wyniku czego do PUPu dotarłam na piechotę. Nikt mnie tam nie zjadł żywcem (jeszcze), ale za dwa tygodnie jestem umówiona z panią, która ma mi pomóc aktywizować się... Ja i aktywizacja zawodowa... Niezły dowcip. Przy okazji sprawdziłam sobie plan szkoleń na ten rok. Niestety, interesujący mnie kurs z zakresu tzw. ginących zawodów jest przewidziany dopiero na ostatni kwartał tego roku :( W dodatku pod znalezionym na plakacie Izby Rzemieślniczej adresem www.zainwestujwsiebie.com.pl nie ma nic :(

18 stycznia 2010

Prujemy :/ (i inne gady)

Zaćmienie umysłowe mi przeszło, sprułam początek chusty i zaczęłam ją robić od nowa.

W ramach walki ze stresem (w tym tygodniu muszę wypełnić pit 37, odwiedzić Urząd Pracy i Komendę Policji) zafarbowałam włosy na cynamonowy brąz (wyszedł dziwnie ciemny, ale może ja się nie znam), a z resztki Mozarta zrobiłam sobie czapkę, która jest trochę za krótka (zabrakło nitki) i w związku z tym będzie wywijana tylko na raz. Mam nadzieję, że będzie dobra w noszeniu.

Aparat strajkuje :( Prawdopodobnie akumulatorki są zbyt stare. Ewentualnie ładowarka zakończyła żywot.

Kilka rozdawnictw przeleciało mi koło nosa, bo coś się zebrać nie mogę, żeby pozapisywać się gdzie trzeba. Na bieżąco nie mam jak, a hurt mnie zniechęca...

Chciałam sobie kupić zapięcia do broszek, ale w mym pięknym mieście ich nie ma :(

16 stycznia 2010

Mężowa walka z aparatem...

...zaowocowała wydobyciem jedynego zdjęcia, jakie udało mi się dziś zrobić.



Tyle chusty mam zrobione.
Za to skończyłam inną, robioną z włóczki Red Heart Mozart Color. Ładna jest, ciepła, ale bardzo sprężysta, więc na głowę się nadawać nie będzie :/ Próbuję zrobić do niej czapkę.

kellokukka!

Dziękuję, Makneto, bardzo! Dzięki Tobie upewniłam się, że to, co wymyśliłam sobie, wiercąc się w łóżku, zamiast spać, jest dokładnie tym, co powinnam zrobić :) Jedyna różnica jest taka, że wzór wymaga ściegu pończoszniczego, a nie francuskiego.
Dziękuję, Makneto, za sprostowanie. Nie mam bladego pojęcia, skąd mi się ten pończoszniczy wziął. Zaćmienie umysłowe miałam :/
Dzień później Lacrima umieściła na swoim blogu mały kursik rozpoczynania chusty. Ja zrobiłam trochę inaczej, bo zgodnie z tym, co napisała Makneta, nabrałam najpierw trzy oczka z brzegu, przerobiłam wszystkie 9 na lewo i dopiero zaczęłam wyrabianie wzoru.

Tak w ogóle to gapa ze mnie, nie podałam Wam linka... Oto on (do wersji angielskiej). Jeszcze dwie chusty i dwa szale tam są.

Szczerze mówiąc, chustę zaczęłam, dojechałam do rzędu oznaczonego na wzorze numerkiem 24 i... stchórzyłam. Korzystają na tym inne robótki i syn, który czasem domaga się, żebym w "coś" pograła (to "coś" to gra np. na stronie Kongregate).

Zdjęć nie mogę dać, bo aparat nie chce współpracować z bateriami i akumulatorami >_<

Edycja z dnia 18 stycznia.

11 stycznia 2010

kellokukka?

Ktoś może mi przystępnie wyjaśnić, jak zacząć tę chustę? Bo z tego, co rozumiem, to należy nabrać trzy oczka, przerobić 8 rzędów ściegiem pończoszniczym (dodając oczka?) i nagle (w magiczny chyba sposób) mamy po trzy oczka brzegowe z każdej strony i zaczynamy robótkę od drugiego rzędu, w którym mamy chyba tylko 6 oczek brzegowych i jedno środkowe... A nie, przepraszam. Wygląda na to, że jeszcze są dwa oczka (po jednym po obu stronach środkowego), z których w czwartym rzędzie robimy po 3 oczka.

9 stycznia 2010

Kłąb

A właściwie dwa kłęby (kłąby?) i jedna "rura" ;)



Czerwony kłąb to kamizelka z koła, której jakoś ukończyć nie mogę (jeszcze tylko trzy okrążenia!). Zielono-pomarańczowo-żółte coś, to chusta, która pożarła już trzy motki włóczki Mozart Color i domaga się więcej >_< Kremowa rura, to komin z Czterdziestki. To serduszko na starym kolczyku robi za marker :)

I jeszcze powymiankowo: od Ewy dostałam to



Ładne, prawda?

8 stycznia 2010

Echo wymianki i słodkości

Ponieważ znalazłam zdjęcie, które zrobiłam prezentowi wymiankowemu dla Ewy, pomyślałam, że się pochwalę, co zrobiłam.



Mydełko jest z dodatkiem lawendy (schemat na pokrowczyk pochodzi z blogu Z góralską nutą), kwiatki na scrapuszku mają imitować słoneczniki, a szydełkowy słonecznik jest breloczkiem. Była jeszcze kartka świąteczna, ale się zagapiłam i nie cyknęłam fotki :(
Śliczności od Ewy pokarzę, gdy wygram z aparatem...

Pyszności rozdają:

mordka



i Nessa





Ważna edycja z dnia 20 stycznia.

3 stycznia 2010

Żeby nie edytować po raz n-ty...

...poprzedniej notki, postanowiłam napisać kolejną. Znów o słodkościach.

Ula ma coś dla krzyżykujących



A...Nulka przygotowała coś dla scrapujących



Beata ma dla nas niespodziankę



 Na blogu Pasja tworzenia remanentowe candy



Anek-73 oferuje słodkości




Jak dam radę, to jeszcze dziś wzmianki o innych słodkościach umieszczę.

1 stycznia 2010

...

Dziękuję Wam gorąco za życzenia urodzinowe, świąteczne i noworoczne :*

Z okazji Nowego Roku życzę Wam wiele Miłości, radości, spokoju, zdrowia i spełnienia choćby kilku marzeń :)

A co w sieci piszczy?
Szafa cukierkowo-wymiankowa zaprasza na wymiankę z okazji Dnia Kobiet (klik w obrazek poniżej)



Małgosia odda w dobre ręce wieszaczek z dodatkami.



Noworoczne candy na blogu worQshop



Wymiana kocio-walentynkowa u Ani



Słodkości rozdaje Grażyna



Iza organizuje rozdawnictwo urodzinowe



Jewa z Wiktorią też oferują słodkości




 Wszystkie linki kryją się pod obrazkami.
Notka będzie uzupełniana.
Related Posts with Thumbnails