Mąż nieopatrznie poinformował mnie, że dowiedział się, iż nadmanganian potasu jest stosowany do postarzania drewna. W rezultacie zamiast szyć koty na Chorzów, bejcuję drewienka nadmanganianem...
Dwie bransoletki i para kolczyków już prawie skończone, tylko dolakierować trzeba :)
W odpowiedzi na komentarze:
Aneladgam - Dziękuję :) Omen działa aż za dobrze, więc nawet jeśli nie cała kolekcja, to sporo tego powstanie ;) A jakby co, to mogę coś dla Ciebie odłożyć :)
Dorotka - Zwłaszcza to "emo" mnie przeraża ;P
czary mary, Katharinka84 - Dziękuję bardzo :)
Fajny efekt daje ten nadmanganian, choć brzmi niepokojąco, jak coś, czym można się poparzyć. Broszka dwie notki niżej zwaliła mnie z nóg (zwaliłaby, gdybym nie leżała z laptopem w łóżku), z chęcią bym coś takiego wpięła w moje ponure odzienie :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt:))))
OdpowiedzUsuńBuziaki Minimyszko:***
Ty na razie daj mi swój adres, niech się za jedną rzecz najpierw wypłacę, a potem będę się łasić o następne ;)
OdpowiedzUsuńNiestety na razie same wydatki na horyzoncie, więc mogę sobie do niej platonicznie powzdychać...
OdpowiedzUsuńi jak było na Jarmarku?
OdpowiedzUsuń