Jeśli pozwolicie, na komentarze postaram się odpowiedzieć później, a teraz, korzystając z tego, że udało mi się przebrnąć przez część wykonanych przez męża zdjęć, a nawet kilka przyciąć, zaprezentuję Wam szybciutko niektóre moje dłubaństwa :)
Na początek dowód niezbity na to, że z moim umysłem nie jest najlepiej ;P
A tu widzicie coś, co żadną miarą kompletem być nie miało, ale chyba postanowiło inaczej
Na koniec trzy bransoletki
Widziałam na "żywca", są śliczne, a biały naszyjnik powala, piękny.
OdpowiedzUsuńNo moim zdaniem to właśnie jest bardzo dobrze z Twoim umysłem... :)
OdpowiedzUsuń