Znów nie mam pomysłu na tytuł, więc niech będzie numerek. Zwłaszcza, że do pokazania mam tylko (aż) reklamy.
Pod obrazkiem mała odsłona kolekcji :)
A ten tu tekst jest linkiem do galerii kolejnej uzdolnionej kobiety (nie wiem, czemu zniknęły ceny, ale zawsze można spytać właścicielki o koszt)
Natomiast u mnie nadal nic konkretnego nie wiadomo. Dziś cukier był w normie, więc może to jednak nie cukrzyca...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :*