Jej prace można podziwiać w Galerii Olissima www.olissimart.com
Kurs udostępniony dzięki uprzejmości Coricamo, oryginalnie wydrukowany w czasopiśmie Twórcze Inspiracje
Przy każdym produkcie podajemy kod (np. S 539-474), pod którym można go znaleźć w sklepie internetowym www.coricamo.pl
Filcowanie
(spilśnianie) jest najstarszym sposobem pozyskiwania tekstyliów znanym
człowiekowi – znaleziska archeologiczne liczą sobie nawet 6 500 lat!
Tradycyjne metody wyrobu filcu do dziś stosują nomadowie zamieszkujący
Azję Środkową. Filc wykorzystywany jest przez nich do wyrobu jurt,
dywanów, ubrań, nakryć głowy a nawet butów.
1. Sprzęt i materiały potrzebne do wykonania pierścionka:
- szczotka do filcowania mała - (S 526-282)
- igła do filcowania cienka - (S 526-298)
- mata do filcowania - (S 526-294)
- grabki do filcowania - (S 526-285)
- obsadka do igieł - (S 526-287)
- klej błyskawiczny
- nić (najlepsza nić do skór – jest najmocniejsza) - (AC 8856-2799)
- igła
- nożyczki kosmetyczne z zagiętymi noskami
- czesanka wełniana autralijska - (S 526-612)
- koralik na oczko - perełka w odcieniu capuccino o średnicy 8-10 mm - (AC P1A97)
2.
Na wykonanie pierścionka użyta została wełna w kolorze
czekoladowym. Jeśli chodzi o ilość użytego runa, to najłatwiej odmierzyć
ją odrywając kawałek (uwaga: czesanki NIGDY nie tniemy nożyczkami!)
Odmierzona ilość czesanki powinna po zgnieceniu jej w kulke i
spłaszczeniu między palcami mieć grubość około 1 cm
3.
Połowę runa rozkładamy na szczotce tak, by zajęła całą jej powierzchnie
i nakłuwamy. Robimy to swobodnie, nie wkładając zbyt dużo siły, żeby
włoski nie wbijały się zbyt głęboko w szczotkę, tylko przeplatały się
ze sobą nawzajem.
4.
Kiedy igłowana robótka ma już na tyle zbitą konsystencję, że jej brzegi
dadzą się oderwać od szczotki w całości, podnosimy ją, zaginając
obie dłuższe krawędzie do środka robótki (składamy ufilcowany wstępnie
prostokąt na trzy, wzdłuż dłuższej krawędzi). Spodnia strona
filcowanego kawałka będzie nieco kosmata, a powierzchnia w którą
wkłuwaliśmy igły będzie gładsza, bez odstających włosków - to
normalne.
5.
Złożony na trzy pasek znów igłujemy około 5 minut, pamiętając żeby nie
zawijać ani nie igłować końcówek. Muszą one zostać luźne, ponieważ w
kolejnych krokach posłużą do połączenia obręczy.
6.
Ufilcowany pasek składamy raz jeszczedo wewnątrz wzdłuż dłuższej osi i
ponownie nakłuwamy, pamiętając o pozostawieniu luźnych,
nieufilcowanych końcówek.
7-8.
Ufilcowany na szczotce paseczek przekładamy na filcową matę i nakłuwamy
pojedynczą igłą (cienką) z obu stron (nadal nie ruszając końców). W ten
sposób nasza robótka staje się mniej kosmata.
9. Wykańczamy robótkę raz jeszcze na filcowej macie. Powinniśmy otrzymać pasek filcowy pozwalający na swobodne owinięcie palca.
10. Zostawione do tej pory luźno końcówki rozkładamy na boki, żeby powstały rozetki.
11.
Następnie zwijamy pasek w łuk i wewnętrzne brzegi rozetek zakładamy na
siebie, tak by utworzyły obręcz. Nakłuwamy je igłą by się
połączyły. Zewnętrzne brzegi rozetek pozostawiamy
niepołączone. Przeszywamy i przyklejamy delikatnie perełkę
12. Wykańczamy luźną czesankę pozostawioną wokół oczka.
13.
Miękką główkę wokół perełki nakłuwamy dookoła pod skosem oraz
prostopadle. Staramy się nie porysować oczka- igła, nawet
popychana lekko, zazwyczaj przechodzi na wylot robótki. Pamiętajmy też,
ze igła choć twarda, jest nieelastyczna i łatwo ją złamać, gdy uderzymy
końcem o twardszą powierzchnię.
14.
Odrywamy małe fragmenty czesanki i robimy w nich palcem otworek.
Następnie nakładamy od góry na główkę pierścionka tak, by oczko
wystawało przez zrobiony palcem otworek. Następnie nakłuwamy nałożony
kawek runa tak by utworzyć ścisłą otoczkę wokół oczka.
16.
Na koniec nadajemy pierścionkowi ostateczny kształt, nakłuwając
wszędzie tam gdzie coś wystaje ponad założoną powierzchnię i
ewentualnie obcinamy nożyczkami pojedyncze odstające włoski.
Gotowe:)
Zachęcam do zakupu styczniowego zeszytu Twórczych Inspiracji, w którym znajdziecie więcej ciekawych kursów, nie tylko na filcowane rzeczy :)
Jest piekny i to wszytsko wydaje sie takie proste ale pewnie jakby sie za to zabrac to wcale takie nie jest. ;p
OdpowiedzUsuńhttp://diyblog2.blogspot.com