Ale wróćmy do naszych baranów. Pomyślałam, że spróbuję zrobić prosty szalik (a raczej szal, bo dość szeroki jest) z grupami dziurek co kilka rzędów i brzegiem na pięć oczek. Bałam się, że przy nabieraniu oczek zrobię zbyt ścisły rządek, więc zaczęłam od prowizorycznego nabrania oczek i po dokończeniu robionej teraz strony planuję spruć prowizorkę, nałożyć oczka na druty i zacząć robić w drugą stronę. Nie robiłam jeszcze czegoś takiego, więc trochę się obawiam, że źle wyjdzie, ale teraz już za późno na zmianę konceptu.
Jeśli chodzi o książki, to zaczęłam w końcu Dreszcza 2 i czytam po kawałeczku. Historia jest ciekawa, ale jakoś nie umiem się wciągnąć, więc postanowiłam sięgnąć też po coś innego. Padło na Północną granicę Kresa. Czyta mi się dość szybko i całkiem przyjemnie. Może dlatego, że jest to pierwszy tom cyklu. Jakiś czas temu nie sprawdziłam tytułów i zaczęłam czytać drugą część, ale poddałam się dość szybko. Teraz powinnam doczytać do końca :)
A od dziś co drugi tydzień na portalu Fahrenheit ma pojawiać się kolejny rozdział Szeptunki Jagny Rolskiej. Świetnie się zapowiada, więc czekam z niecierpliwością na kolejne kawałki.
Wpis zgłaszam do zabawy
Piękny kolor szala
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, choć ostatnio wolę ciemniejsze czerwienie.
UsuńCiekawa jestem tego szala
OdpowiedzUsuńJa również. Zaczęłam już robić w drugą stronę i na moje oko nie widać za bardzo miejsca przejścia, więc jest dobrze :)
UsuńRobótka zapowiada się ciekawie:) Czekam na ciąg dalszy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńPrzeurocza włóczka jestem pewna, że szal w takim odcieniu będzie prezentował się wybitnie zachęcająco :) Bardzo lubię Ćwieka za Kłamcę ciekawa więc jestem jak ma się Dreszcz na pewno kiedyś go upoluje jak skończę sagę Pilipiuka, w której w środku utknęłam porzuciłam i wreszcie odkopałam do dokończenia :P
OdpowiedzUsuńPierwszą część Dreszcza pochłonęłam błyskawicznie, tak samo jak trzy części Chłopców i cztery Kłamcy, więc zupełnie nie rozumiem czemu Dreszcz 2 tak powoli mi idzie, a Kłamca 2,5 nadal czeka na swoją kolej. Pilipiuka jeszcze nie czytałam, ale planuję po coś sięgnąć, gdy w końcu się trochę odkopię ze stosu ebooków kupionych w zeszłym roku ;)
UsuńNieważne, jak wyjdzie. Najważniejsze, że szal będzie czerwony, czyli sam przez się piękny - to mój ulubiony kolor.
OdpowiedzUsuńMój także :) A szal wychodzi całkiem ładnie :)
UsuńAlez ten koncept jest dobry :) Wyglada slicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń