Na pierwszy ogień idzie ośmiornica. Zrobiłam ją bez wzoru, z cieniowanego akrylu Red Heart Detroit Color. Planowałam jej wyszyć pyszczek, ale po namyśle stwierdziłam, ze bez niego dobrze wygląda.
Zawieszka do komórki francuski makaronik powstał według tego wzoru. Planowałam wykonać ich więcej, ale ciężko mi się szydełkuje brzegi, więc chyba chwilowo sobie odpuszczę.
Kolejna zawieszka to cyklopinka Pinka, zrobiona według tego wzoru.
To tyle na dziś. Oczywiście planuję jeszcze popracować nad kolejnymi "straszydełkami", ale jutrzejszy powrót do pracy dość skutecznie mnie rozprasza :/
Miłego niedzielnego popołudnia i wieczoru życzę :*
Och! Cyklopinka jest taka urocza... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Super straszydła :) ewa
OdpowiedzUsuń