Jak to się wszystko pięknie splata. Ledwie dwa miesiące wyzwania czapkowego minęły, a już przy okazji zmiany licznika rocznego pojawiły się dwa kolejne wyzwania, w których chętnie wezmę udział :)
Wyzwanie Maknety nie jest duże ilościowo, ale podejrzewam, że np. z punktem 7 będę miała problem. Mimo tego zamierzam spróbować. Zwłaszcza, że razem z 10 czapkami, które planuję zrobić w tym roku da mi już niemal połowę wyrobów do wyzwania Yadis :)
Mam już w sumie jeden projekt, bo chusta ciągowa zeszła z drutów, więc tylko schowam nitki, przepiorę i dam fotkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :*