Przynajmniej w końcu udało mi się jakiś sensowniejszy kolor na zdjęciu uzyskać.
A tak poza tym to waham się, czy próbować pojechać na Pyrkon oraz zaczynam się niepokoić kwestią nowego stroju na tradycyjne spotkanie wielbicieli Dory Wilk, które powinno się odbyć we wrześniu na Coperniconie. Tak mało czasu, a pomysł taki mglisty >.<
dasz radę Mysza ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie dam :) Tylko coś tak czuję, że znów będę musiała dokupić ze dwa motki.
Usuń