Od jutra znowu zakład męża ma przestój. Rzekomo tym razem już na pewno ostatni. Mam nadzieję, bo zaczynam się już niepokoić. W dodatku całodniowa obecność męża mimo, że bardzo miła, zaczyna się robić z lekka uciążliwa, bo dezorganizuje mi wszystko >_<
Trzymam kciuki za przestoje a raczej ich brak.
OdpowiedzUsuńFaktycznie czasem i kochany mąż się pod nogami zaczyna plątać ;D
Nabijam Ci komentarze :)
OdpowiedzUsuńale co tam !!
Dziękuje doszła wielka paczka różności :)
Cała i zdrowa !!!