A właściwie chusta i czapka. Na ludziu. Chusta wymaga spinania, ale broszka jeszcze "sie robi", więc na razie próbuję sobie radzić bez zapięcia. Natomiast czapka jest odrobinkę za luźna. Ponieważ jednak prucie nie wchodzi w grę (no chyba, że chcę zamieszkać w przytulnym pokoju bez klamek ;) ), myślę, że poradzę sobie z problemem przy pomocy kawałka cienkiej gumki.
Koroneczko, pamiętam :) W każdym razie tak myślę, że czytałam to u Ciebie.
Bardzo twarzowy komplet
OdpowiedzUsuń